Forma kwiatowa:
foremka kwiatowa |
Tak naprawdę pierwszy raz robiłam coś z foremek, ponieważ wolę robić takie rzeczy sama...Jednak kwiatowa foremka wydaje mi się trochę inna niż większość dostępnych foremek. Tutaj przynajmniej trzeba trochę więcej włożyć swojej pracy bo musisz uzyskać kilkanaście płatków kwiatów, liście, zrobić sama środek i połączyć wszystko :) Nie tak jak, np. w formie do ciastka, że wkładasz, wyciągasz i już jest...Ktoś powie, że też trzeba coś dodać od siebie i tutaj się zgodzę, ale z tym jest na pewno mniej pracy. Tak naprawdę każdy może coś takiego uzyskać wykorzystując foremki.
zdjęcie bez światła słonecznego |
Niejedna osoba może mnie teraz "skrzyczeć" za to co napisałam, ale...co to jest za przyjemność w mechanicznym tworzeniu?
Rozumiem, gdy się robi coś z foremek od czasu do czasu, ale nie non stop...wiem, że wszystko wtedy wygląda równo i idealnie, ale płatki kwiatów, liście, spody od babeczek, ciastka, itp. można bez problemu zrobić samemu i zdania na ten temat nie zmienię ;)
A oto słonecznik, który uzyskałam z formy kwiatowej:
naszyjnik słonecznik |
A jakie jest wasze zdanie na temat foremek?
Kwiatuszek się podoba?
Jutro będziemy na Targach Kielce związanych z rękodziełem, o których już wspominałyśmy i na pewno zdamy relację z tego jak było :)
Pozdrawiam :)
Fajnie wyszedł, ale nie powiedziałabym, że to słonecznik :p
OdpowiedzUsuńHaha tak było w instrukcji - jak uzyskać słonecznik :P
UsuńKwiatuszek ładniutki ale mam takie samo zdanie jak Ty co do foremek- jestem ich przeciwniczką. Wiem że wiele osób je sobie chwali, często używa, jednak dla mnie rękodzieło powinno się różnić czymś od masowo produkowanych "chińczyków". Gdzie tu przyjemność tworzenia? Wybaczcie ale z foremki to nawet małe dziecko potrafi coś ładnego zrobić... Jeszcze co innego jak ktoś sam robi foremkę- przynajmniej jest inna niż reszta...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przynajmniej ty się ze mną zgadzasz w tej kwestii :) Niestety ostatnio odbieram rzeczy pokazywane na niektórych blogach, jako takie masówki z foremek :/ Sama dobrze to ujęłaś...Zastanawiam się czy jestem jedną z niewielu osób, które napisały o tym otwarcie w poście... :/
Usuń