Postanowiłam wziąć byka za rogi i opleść rivoli :) Szło różnie, ale się udało. Jestem bardzo zadowolona z efektu, co poskutkowało tym, że zrobiłam duże zamówienie na rivoli i w najbliższym czasie powstanie dużo wersji i odcieni kolczyków. Mówią, że pierwsze śliwki robaczywki, jednak chyba tutaj jakoś się udało, jak myślicie? :)
Na żywo wyglądają dużo lepiej, zdjęcia nie oddają tej feerii barw, która się z nich wydobywa :(
Średnica rivoli to 12 mm, cały kolczyk ma średnicę ok. 18 mm.
dla mnie śliczne, niestety nie mam dziurek w uszach :(
OdpowiedzUsuńczekam na śliczne pierścionki i naszyjniki ;)
my czekamy na dziurki w uszach ;) hehehe
OdpowiedzUsuńpierścionki i naszyjniki też będą :)
u mnie? były i się zmyły, a nowych nie będzie ;)
UsuńŚlicznie ci wyszły :) Ja właśnie jestem w trakcie robienia kolczyków z tym właśnie odcieniem kryształków swarovskiego, ale oplatam je sutaszem :)
OdpowiedzUsuńodcień bardzo wdzięczny niewiele oprawy potrzebuje bo sam w sobie jest cudny, ciekawa jestem jak się będą prezentowały inne kolory
OdpowiedzUsuń